poniedziałek, 14 marca 2011

ZAJĄCZEK, MOŻE BYĆ WIELKANOCNY


Jak widać obrazek już na ukończeniu, zostało tylko tło i trochę backstitchy. Haftuję Anchorem i Ariadną 2 niciami, tło jedną, z braku niektórych kolorów jest trochę własnoręcznie dobieranych. To obrazek z serii gdzie był już jeż i jeże z sercami, może ktoś kojarzy. Mój synek mówi, że to Tupcio Chrupcio (myszka z bajki), dla mnie to oczywiście zając, zapowiedź zbliżających się Świąt Wielkanocnych, które po kilku latach spędzę znów z moimi rodzicami.

8 komentarzy:

  1. Śliczny zajączek i do tego już prawie skończony - świetna robota ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na blogach zagościły zajączki, kurczaczki, jajeczka, a ja ciągle misie haftuję - musze się zdecydowanie poprawić ;-)
    Bardzo ładny wór ;-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mysia-dziękuję
    Burana25-misiów nigdy za wiele, u mnie kotków:) a Twoje misie śliczne-zaglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajączki, kurczaczki, jajeczka... a ja ostatnio nawet na misie nie mam czasu. :( Zaczynam tęsknić za haftem, zwłaszcza, gdy naoglądam się takich prac, jak ta :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajączek jest prześliczny. Ja dopiero zaczynam przygodę z haftem i mam nadzieję, że kiedyś moje prace będą wyglądały tak pięknie jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. już prezentuje się super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały hafcik, bardzo wiosenny:)

    OdpowiedzUsuń