poniedziałek, 27 września 2010

ABC



Sampler z wakacji nareszcie skończony, wyprany i wyprasowany pieknie się prezentuje, jeszcze tylko ramka i może być z niego ładny prezent a może nawet zawiśnie u nas w domu.

Jak widać sporo backstitchy, haftowane nićmi DMc i jedną Madeirą na kanwie 14 ct. Pierwszy obrazek z gazetki Cross Stitcher.

piątek, 24 września 2010

piątek, 17 września 2010

NIEIDEALNIE


Tak oto prezentują się mikołajki, niestety nie obyło się bez kilku pomyłek czy tez niedociągnięć, no trudno, może tylko ja będę w stanie je dostrzec bo wiem gdzie się znajdują.

Za oknem szarości a miałam dziś w planach spacer z synkiem, spędzimy czas w domu, najważniejsze że w końcu razem.

poniedziałek, 13 września 2010

MIKOŁAJKI


Nadrabiam, nadrabiam, same popołudniówki do pracy w tym tygodniu, więc mam nadzieję, że pierwszego mikołajka uda mi się skończyć a do połowy zrobić drugiego.

Weekend spędzilismy u rodziny w Tarnowie, w związku z tym, że mój synek buszował z ciocią i babcią mi udało się trochę podgonić niebieski sampler, chyba przedstawię go, jak już zupełnie będzie cały wyhaftowany.

Zaświeciło słońce!!!

wtorek, 7 września 2010

CANDY


Jak tu się nie skusić? to byłoby spełnienie marzeń mieć taką maszynę, bardzo chciałabym nauczyć się szyć i przeobrażać moje wyhaftowane obrazki w poduszki, torby, woreczki itp.

Candy w Home and Me.

sobota, 4 września 2010

COŚ Z WAKACJI


Hafcik ten zaczerpnięty jest z Cross Stitchera, zabrałam go na urlop, na samym początku wyjazdu na kanwę wylała się kawa, na szczęście udało się ją sprać bo nie wytrzymałabym tygodnia bez krzyżyków. W miare jak mały spał nad morzem ja trochę haftowałam, obrazek zbliża się już ku końcowi. Przyznam się, że pierwszy raz wyszywam jakikolwiek alfabet i mam z tego dużo przyjemności.
Haftuję niciami DMc i jedną Madeirą.

piątek, 3 września 2010

ŚWIĄTECZNIE?



A czemu nie? postęp jest już większy niż na obrazku, ale nie mam czasu na zrobienie fotki, dzień tak szybko mi ucieka, popołudniówki w pracy mnie dobijają, z mężem wogóle sie nie widuję, on rano wychodzi ja śpię a jak ja wracam on śpi. Bosko!

Nic to, ten weekend mam wolny, szykuje się grill, spotkania ze znajomymi, a od wczoraj jak to ujął mój mąż "w domu mamy już 2 osoby po 30-stce"... i nie wśród nich autor tych słów.