środa, 23 marca 2011

BISCORNU


Pierwsza część właściwie na ukończeniu, dopiero po wyszyciu ramki zauważyłam niedokończony element. Hmm, wyszło troszkę małe, więc może nie będzie to biscornu ale poduszeczka, może uda mi się skończyć do piątku, a w piątek wyjeżdżamy do rodzinki. miło będzie zmienić otoczenie i odetchnąć innym a nie krakowskim powietrzem. Dziś ostatni w tym tygodniu dzień pracy, ostatnio 4 godziny bardzo szybko mi mijają, jutro wizyta u lekarza i odpoczynek.

3 komentarze:

  1. Zapowiada się fajny igielniczek! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie będzie miło w piątek powdychać krakowskiego powietrza, pochodzić po rynku, posłuchać hejnału, pogrzebać w zasobach Empiku.
    Mam nadzieję, że macie na piątek zamówione słoneczko i nigdzie go ze sobą nie zabierzecie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń