środa, 31 sierpnia 2011

ZABAWKI (3)

Nieco już przybyło, backstitche w tym hafcie nie są zbyt fajne, pojawiła się już czwarta zabawka, więc postępy widoczne (zasługa męża lulającego młodego wieczorem). Jutro zaczynamy nowy etap w edukacji Emila - przedszkole, ja zostaję w domu, więc czasu na odpoczynek i haftowanie więcej.
Zaczęłam hafcik na wymiankę kawową, szybko mi idzie, więc niedługo skończę i zajmę się już tylko zabawkami.
Maleństwo buszuje w brzuchu jak cyrkowiec, jutro może bardziej da się potwierdzić płeć - ostatnie USG.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze dotyczące mojego TUSAL-owego słoiczka.

niedziela, 28 sierpnia 2011

TUSAL - SIERPIEŃ

Oto mój słoiczek TUSAL-owy, skromniutki, ozdobiony tylko kolorowymi guziczkami, ale właśnie taki mi się podoba. Sporo jest już w nim ścinek mulinowych, mam nadzieję, że do grudnia zapełni się w całości.
A ja teraz w oczekiwaniu na przyjście naszej dziewczynki i w oczekiwaniu na początek przedszkola Emila. Mam sporo obaw jak to wszystko będzie, wszystko trzeba będzie sobie poukładać.
Niedługo powinnam mieć trochę więcej czasu na haftowanie ZABAWEK i czegoś na wymiankę kawową.

Dziekuję za wszystkie przemiłe słowa i odwiedziny!!!!

piątek, 26 sierpnia 2011

WYMIANKA KAWOWA

Zapisałam się u Cinki, mam nadzieję, że jeszcze przed porodem zdążę albo po nim.
Postępy w zabawkach marne, nie ma kiedy haftować a w tym upale doskwierającym mi jeszcze bardziej niż zwykle nie mam siły zupełnie na nic, tylko na wahlowanie się :)

piątek, 19 sierpnia 2011

ZABAWKI (2)

W końcu udało mi się "sfocić" i ten obrazek. Już troszkę jest wyhaftowane, faktycznie to dość pracochłonny obrazek, ale naprawdę wspaniale się go haftuje. Niestety mam pewien problem, przykładowo pyszczek kotka ma być wyhaftowany ściegiem "couching", hmm, nie spotkałam się z takim, może ktoś już  z niego korzystał? zostawię go sobie na sam koniec, jeśli nic się nie wymyśli to po prostu zrobię go zwykłym backstitchem.
Czasu coraz mniej, postępów w haftowaniu nie będzie teraz zbyt dużo, na tyle na ile obowiązki i siły pozwolą.
Teraz troszkę zwaliło nam się na głowy, wszystko naraz, ale jak mówi mój mąż "to nas mobilizuje do działania", mam nadzieję, że naprawdę wszystko będzie dobrze.

Dziekuję ogromnie za wszystkie tak przemiłe komentarze pod Baletnicą, choć żałuję, że fotka taka marna.
- april79-naprawdę fajnie się haftuje ten obrazek, więc zachęcam.
- MADLINE- dziękuję, to miód dla moich uszu :)
- yustynia-no to czekamy na nasze dziewczyny.
- burana25-dla samej przyjemności haftowania, a nuż trafi się gdzieś jakiś maluszek. Ja mam masę obrazków w pudle, które tylko czekają na jakąś okazję, powinnam zmobilizować męża, żeby jakieś powiesił w domu, bo porozdaję wszystkie.

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

BALETNICA (4)

Narazie wstawiam taką fotkę, zmieniliśmy komputer i mam teraz problem, bo nie wszystko jest tak jak było, zwłaszcza z obróbką zdjęć, więc wstawiam to co mam. Do tego jeszcze popsuł nam się na amen aparat, więc zdjęcia robię komórką, co też nie wychodzi za fajnie.
Co do haftu - mężowi bardzo się podoba. Haftowałam na 16 ct głównie nićmi DMC, są tu i zwykłe krzyżyki i półkrzyżyki jedną nitką i dwoma nitkami, backstitche i french knoty, te ostatnie chciałam zastąpić koralikami ale w swoim zbiorze miałam za duże. Backstitche dość pracochłonne przy paluszkach.
Baletnica będzie w sam raz za kilka lat dla mojego maleństwa, które ma okazać się dziewczynką już za kilka tygodni.

niedziela, 14 sierpnia 2011

ORAMKOWANE

Moja ostatnia ramka z PEPCO (trzeba namówić męża na kolejny wypad), w tym momencie stoi na oknie, wygląda prześlicznie, jestem z tego obrazka bardzo zadowolona. 
Narazie nasze białe ściany puste, trochę obrazków się już zgromadziło, więc trzeba je powiesić, przede wszystkim aniołka mojego synka.

sobota, 13 sierpnia 2011

TUSAL

U Cyber Julki. Bardzo fajny pomysł, który widziałam już na zagranicznych blogach, myślę, że fajnie będzie się zbierało takie resztki mulinek. Teraz w głowie musi się zrodzić pomysł na niespodziankę :)

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

LATARNIA (2)

Ukończone, mąż powrócił do wieczornego lulania synka, więc ja mam godzinę lub trochę więcej na nadrabianie zaległości.
Motyw latarni jest jednym z moich ulubionych.
Poza tym jesteśmy po małym remoncie w małym pokoju, zmieniliśmy łóżeczko naszemu przedszkolakowi na doroślejsze, ja powoli szykuję się do finału, czyli kończę szykowanie wyprawki (dostaliśmy masę różowych ubranek, bo na 90% ma być dziewczynka - teraz to już musi być na 100% :))
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod haftem z zabawkami, muszę wstawić niedługo jakąś fotkę, bo już trochę zabawek widać.