poniedziałek, 23 stycznia 2012

CANDY

 Organizuje Cyberjulka, więc się zapisałam.

TUSAL-STYCZEŃ

Kiedy wczoraj po skończonej sesji haftowania spojrzałam na zawartość mojego Tusal-owego słoiczka sama się zdziwiłam, że już tyle niteczek w tak krótkim czasie się tam nazbierało. Co ja bym zrobiła bez haftowania? chyba byłam skazana na jakąś pracę ręczną, bo i obie moje babcie miały dryg do tego, jedna robiła rzeczy z filcu a druga ciągle machała drutami, natomiast moja mama ma całą szufladę pełną serwetek i bieżników wyhaftowanych haftem richelieu.

Dzis też dzień szczególny, bo Lusia kończy dziś 4 miesiące, kiedy to minęło? mała zdrowa, ale starszy Emil znów choruje, tym razem wraz z tatą, więc w czwórkę siedzimy w domku.

czwartek, 19 stycznia 2012

KUCHNIA (3)


To już ukończony drugi obrazek z dziewięciu, poświęcona godzina dziennie a czasem i więcej daje efekty. Lubię kończyć haft, bo wiem, co czeka mnie za chwilę, wyciągnę nową kartkę i zobaczę co przede mną. Myślałam, że tak sporo białych krzyżyków będzie nużące ale wcale nie jest.

Nasza Lusia już zdrowa, w kąt poszły wszystkie specyfiki, inhalatory i takie inne, dziś natomiast czeka nas szczepienie, odwlekane ze względu na chorobę. Dziękuję z całego serca za wszelkie życzenia powrotu do zdrowia mojej córuni.

Serdecznie pozdrawiam Madline, która regularnie zostawia u mnie bardzo miłe komentarze.