Wyszukuję w ciągu dnia same wolne chwile, żeby przysiąść nad krzyżykami, w związku z tym sporo już widać. Brakuje mi trochę nici, stąd takie plamy kolorów. Ostatnio weszłam do pasmanterii, pan zapytał się mnie w czym może mi pomóc, na to ja, że tylko wezmę mulinkę, a pan na to: "ale wie Pani, że są trzy rodzaje?", no zdębiałam i odpowiedziałam, że takie rzeczy to ja wiem, facet wziął mnie za zupełnego laika, ale chyba się zorientował, kiedy wyciągnęłam kartkę z numerami, już chyba zajarzył, że siedzę
w tym
po uszy.
Haftuje się wspaniale!!!!
MADLINE-posiadam tamborek, ten kwadratowy, ale używam go sporadycznie do mniejszych haftów, a tych jak widać u mnie ostatnio bardzo mało.
Praca posuwa się do przodu.Świetnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwybrałaś przepiękny wzór :) bedę śledzić postępy :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo dobry wybór, uwielbiam ten wzór !!!
OdpowiedzUsuńCo do obsługi w pasmanteriach to cóż, bywa ;) Moje zwiedzania każdego miasta w jakim się znajduje zaczynam od pasmanterii właśnie:)
Różnie bywa :) Ale najbardziej lubię moją najbardziej zaprzyjaźniona gdzie Pani mnie rozpoznaje , to miłe:)
Pozdrawiam i będę śledzić prace :)
Wspaniale Ci idzie, nie mogę się doczekać następbych odsłon...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Matko jaka piękna kolorystyka, już jestem ciekawa efektu przy następnej odsłonie:)
OdpowiedzUsuńCoś ładnego zaczyna się wyłaniać :)
OdpowiedzUsuńNieźle Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńszykuje się coś pięknego! pozdrawiam i życzę powodzenia
OdpowiedzUsuńWspaniały wzór, będzie kolejna perełka!
OdpowiedzUsuńA ja do tej pory wyszywałam bez tamborka, a ostatnio bardzo się do tego przekonalam i jakoś trudno mi uwierzyć, że kiedyś haftowałam bez. Twój obraz nabiera kształtu, widziałam ten motyw wśród konkursowych prac na wystawie DMC i jest rzeczywiście wart zachodu :)
OdpowiedzUsuń