Ukończone, ufffff. Zaczęłam w lipcu, skończyłam w grudniu. Zrezygnowałam z french knotów na niektórych elementach i couchingu. Jak podoba się Wam efekt? sporo osób czekało na koniec tego obrazka, mi podoba się strasznie, sporo tu było pracy i opłaciło się. Mam nadzieję, że w niedługim czasie oprawię go i zawiśnie nad łóżeczkiem mojej córeczki.
napewno coreczce sie spodoba... oczywiscie jak podrosnie:)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki :)) Pasował by do kolekcji u mojej córeczki. U niej wisi obrazek zabawki na wozie... podobna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńWyszły rewelacyjnie ;o) Efekt wart zachodu ;o)
OdpowiedzUsuńObrazek jest cudowny, piękny. Miałam lekkie obawy czy te pastele nie zginą ale kolorystyka jest świetna, będzie się pięknie prezentował nad łóżeczkiem twojej córeczki.
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek :) Warto było tyle czasu wyszywać :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńObrazek jest rewelacyjny!!! W ogóle świetne hafty :)Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńkapitalna! przede mną jeszcze długa droga :)
OdpowiedzUsuń