Oto mój słoiczek TUSAL-owy, skromniutki, ozdobiony tylko kolorowymi guziczkami, ale właśnie taki mi się podoba. Sporo jest już w nim ścinek mulinowych, mam nadzieję, że do grudnia zapełni się w całości.
A ja teraz w oczekiwaniu na przyjście naszej dziewczynki i w oczekiwaniu na początek przedszkola Emila. Mam sporo obaw jak to wszystko będzie, wszystko trzeba będzie sobie poukładać.
Niedługo powinnam mieć trochę więcej czasu na haftowanie ZABAWEK i czegoś na wymiankę kawową.
Dziekuję za wszystkie przemiłe słowa i odwiedziny!!!!
No co Ty - skromniutki? Bardzo fajnie prezentują się te guziczki.
OdpowiedzUsuńJak zobaczysz mój to się uśmiejesz. Nie dość że łysy to jeszcze puściutki :)
bardzo fajnie z guziczkami wygląda:)
OdpowiedzUsuńNo tak, mało nitek, mały słoik.
OdpowiedzUsuńJa przygotowałam olbrzymi słój, a niteczek malunio :)
Podejrzewam, że mój słoik starczyłby mi na rok, a nie na 5 miesięcy.
Fajniutki słoiczek w oryginalnej scenografii!:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczniutki:)
OdpowiedzUsuńA niteczek coraz więcej! Dziękuję za odwiedziny! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń