poniedziałek, 15 października 2012

CHEZ VIRGINIE (3)

Gdybym mogła haftowałabym calutki dzień z przerwą na...wiadomo co. Nie jest tak dobrze, ale i tak udaje mi się sporo pohaftować. Wzór jest prześliczny, no i te kolory...
Dziękuję, jest mi bardzo miło, że są osoby, ktore chcą śledzić moje postępy, mam nadzieję, że nikogo nie zawiodę.

12 komentarzy:

  1. Znam ten ból, żeby doba trwała dwa razy tyle i oczy się tak szybko nie przemęczały... Obraz piękny :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, codzienność nas "zjada" i nie da się zrobić wszystkiego co się zaplanuje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bomba, czekam na ciąg dalszy :).
    Pozdrawiam :D
    ♥ Kasia ✄

    OdpowiedzUsuń
  4. Śledzę Twoje postępy z zazdrością, gdyż sama zaczęłam ten haft rok temu i utknęłam w martwym punkcie ;(. Szybko Ci idzie, oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy dwójce maluchów to i tak cud, że znajdujesz choć chwilkę na wyszywanie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę zaglądała i podziwiała dalsze postępy. Pozdrawiam zapraszam na krgeulaart.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. jasne że sledzę skoro ten wzorek taki śliczny

    OdpowiedzUsuń
  8. Super postępy coraz ciekawiej się zapowiada :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. WOw idziesz jak burza, tempo niesamowite:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać że zaangażowałaś się w ten obrazek i podejrzewam że nie możesz się oderwać bo idziesz jak burza :)
    Ja tylko raz pamiętam taki moment w życiu że leżałam w łózku na zwolnieniu lekarskim, musiałam się wygrzewać ale nie byłam mocno osłabiona i cały dzień stawiałam krzyżyki, to były piękne czasy - może wrócą na emeryturze pod warunkiem że mi córcia przyszłych wnuków nie podrzuci :) hahaha

    OdpowiedzUsuń