Posta mogłam dać już o wiele wcześniej, ale ostatnio naprawdę brak czasu na wszystko.
Emil trochę nam się pochorował, w tym tygodniu zaliczyliśmy dwie wizyty na ostrym dyżurze, w tym jedną w środku nocy, teraz mamy antybiotyk i najprawdopodobniej nie wróci mój synek już do żłobka, więc 2,5 miesiąca będzie z mamą. Mam nadzieję, że dam radę w zaawansowanej ciąży, bo dopiero od września zaczyna się przedszkole.
Naprawdę nie mam kiedy haftować, w ciągu dnia postawię kilka, dosłownie kilka krzyżyków, więc nie zmieściłam się w dwóch tygodniach aby wyhaftować 4 pory roku. Jesień już powoli się kończy, w zanadrzu czeka śliczny hafcik do którego chciałabym dokupić mulinę DMC, bo rzadko nią haftuję, tylko tak zastanawiam się kiedy ja na to znajdę czas. Najwyżej okres haftowania jednego obrazka wydłuży się do kilku miesięcy.
Gosia zycze duzo spokoju i sily na najblizsze miesiace:)
OdpowiedzUsuńa ptaszorki fajniutkie:)
Tylko się nie martw, jak to mówi przysłowie "jutro będzie lepiej". Pozdrawiam i zapraszam do mnie na Candy.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się.
OdpowiedzUsuńżyczę dużo zdrówka :) i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńa hafcik uroczy :)