wtorek, 15 lutego 2011

BEZ

Perypetie ciążowe I trymestru sprawiły, że nie mam ochoty na haftowanie, najmniejszej. Dziś uporządkowałam trochę muliny i tyle. Mam nadzieję, że za miesiąc wszystko minie i nabędę większej energii do życia, haftowania i czegokolwiek. Narazie największą ochotę mam na położenie się i pójście spać, właściwie zasypiam razem z moim dzieckiem.

Przeglądam ulubione blogi i zazdroszczę zapału do nowych robótek.

Pozdrowienia!!!

1 komentarz: