niedziela, 7 lutego 2010

BRAK CZASU

Jak już wspominałam oprawione (przez męża) drzewko trafiło do Marysi, czego ta wogóle się nie spodziewało.

Trafiłam na świetny naprawdę niedrogi sklep internetowy niteczka, tam też zrobiłam te skromne zakupy. Mulinka jest mi potrzebna do skończenia metryczki a na nożyczki już od dawna miałam chęć, przyznam się, że są rewelacyjne, ciężkie, ostre i po prostu cudne.

W ostatnim tygodniu na haftowanie poświęciłam tylko skrawek piątkowego i sobotniego wieczoru. Szkolenie do nowej pracy jest tak wyczerpujące, bo jeszcze muszę uczyć się w domu, kiedy mój synek zaśnie. Niestety w piątek dopadło małego ostre zapalenie krtani i wczorajszy wieczór spędziliśmy w szpitalu.

Czekam tylko na marzec i więcej wolnego czasu.

3 komentarze:

  1. ale to drzewko jest śliczne :)

    //
    Oczywiście :) tylko oprócz tych, które znajdują się w Unikalnych, bo dopiero po 4 marca będę mogła usunąć (chyba, że mam jeszcze dane materiały to mogę drugie zrobić :)). Daj znać na mail lub gg (zlapinska@o2.pl / 705914)

    ///
    a co do Candy - pierwsze, ale z pewnością nie ostatnie :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń