Obraz już nabiera koturów, gdybym tylko mogła więcej haftować, ale...
Życie zmienia nam się jak w kalejdoskopie - nowa praca, przedszkole dla małej, która pomimo naszych niepokojów wspaniale się adaptuje. Zmiany, zmiany, zmiany, oby tylko na lepsze.
Prawo jazdy a raczej egzamin teoretyczny to jakaś masakra, kto zdawał na nowych zasadach, ten wie.
pozdrawiam wszystkich odwiedzających i przepraszam, bo raczej nie będę tu częstym gościem.
Super wychodzi:)
OdpowiedzUsuńZapowiada siępiekna pamiątka. Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg :)) Pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńsuper będzie!
OdpowiedzUsuńAle jestem ciekawa jak ten hafcik się skończy :)
OdpowiedzUsuńMoje spóźnione komentarze świadczą o jednym że nie jesteś sama w tym zabieganiu - ja nie mam pojęcia na czym to polega,że czas tak przyspieszył po urodzeniu dzieci:)
OdpowiedzUsuńPozostaję mi życzyć Ci dużo czasu na haft :) Ten naprawdę będzie cudny.