piątek, 23 marca 2012

KUCHNIA (5)


4 obrazek w toku, właściwie to pozostało mi sporo białego, trochę niebieskiego, zielonego i oczywiście backstitche, które nadadzą charakteru i kolejny obrazek będzie ukończony (jeśli tylko moja już półroczna Lusia będzie dalej tak ładnie spała rano - po zaprowadzeniu starszego Emila do przedszkola). Niestety wieczorem padam na twarz i haftowanie kończy się już po półgodzinie, bo oczy same mi się zamykają.

Wiem, że nie zamieszczam teraz postów zbyt często, ale regularnie odwiedzam wszystkie ulubione blogi.

8 komentarzy:

  1. świetny jest, bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. hafcik pieknieje coraz bardziej...juz teraz jest sliczny...

    OdpowiedzUsuń
  3. No no idzie do przodu robota... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana dzieci mają swoje prawa i tak Cię podziwiam że przy dwójce znajdujesz czas na swoją pasję, ja przy jednym ledwo daje radę :) A haft nabiera rumieńców.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie to niezłe tempo to naprawdę spory obrazek. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń