piątek, 21 stycznia 2011

NA FINISZU


Już pozostało mi malutko, może w ten weekend albo w przyszłym tygodniu skończę te anioły i wezmę się za coś nowego, tego etapu starej i nowej pracy nie mogę się nigdy doczekać.

Chyba znów sporo wolnego przede mną, nasz Emilek ma anginę i musi jeszcze pobyć nieco w domu, ja mam lepsze warunki w pracy, żeby pójść na l4, może to i dobrze, bo w pracy same zmiany, oczywiście nie na lepsze.

W naszym życiu też zmiany, ale o tym jeszcze cicho sza...

3 komentarze:

  1. Cudne są ;o) nawet nieskończone wyglądają przepięknie ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dostałam dziś od Ciebie paczkę z wymianki książkowej:) Bardzo, bardzo dziękuję. Zdaję sobie sprawę, że mogło być trudno wybrać mi książkę, bom bezblogowa, ale trafiłaś-tej jeszcze nie czytałam:) Dziękuję za piękną zakładkę i słodkości. I cieszę się, że dzięki temu przybyłam tutaj-na Twojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń