Ta mulina ma napewno ponad 20 lat, cieniowana ale specyficznie bo obok fioletu pojawił się żółty. Staram się, żeby jakoś to wyglądało, dlatego ptaszki są po części żółte. Zastanawiam się podczas haftowania, czy nie lepiej byłoby używać potrójnej zamiast podwójnej nici. Już wspominałam, że bardzo lubię takie monochromatyczne wzory i mogę wykorzystać mulinę od mamy.
Rzeczywiście ciekawe niespotykane cieniowanie;)
OdpowiedzUsuńzapowiada się pięknie :)
OdpowiedzUsuńciekawie to wyglada:))
OdpowiedzUsuń